Smak farmakonu
Wystawa Słodycz i zwątpienie opowiada o dwuznacznościach, sprzecznych sensach i przeciwnościach skrywających się w codziennych czynnościach, zwyczajnych przedmiotach i sztuce. Sytuacje, rzeczy i kategorie poddane przez artystów re-interpretacji, wzmocnione powtórzeniem ujawniają czasami trudne do zaakceptowania równoczesności, obnażają słabości początkowo uznane za siłę lub pomyłki, które ostatecznie kończą się sukcesem. Aby podkreślić niejednoznaczność tego co wydawałoby się oczywiste artyści używają czekolady wykorzystując jej ‘podwójną właściwość’: wspaniałej słodyczy oraz przynoszącej zwątpienie używki. To co dla jednych jest kwintesencją smaku, wysublimowaną przyjemnością i kojącym lekarstwem dla innych staje się niebezpieczną trucizną, zagrożeniem, obsesją. Słodki smak osłania gorycz z jakiej powstaje, tak jak temperatura i ruch zmieniają cierpkość czekoladowej masy w wyborny smakołyk.
(…)
Słodycz dostarcza naszym zmysłom niezapomniane doznania, łatwo jednak wywołuje uczucie przesytu i znudzenia. Stając przed Słodka ścianą Aleksandra Sojak-Borodo odczuwamy oba te stany równocześnie. Nasza percepcja i wyobraźnia działają na najwyższych obrotach a jednak stan ten nie może prowadzić ku spełnieniu.
Swoje ostatnie projekty artystka realizuje w ramach autorskiego manifestu „słodkiej sztuki”. Jej celem jest „zaspokojenie jednego z podstawowych pragnień człowieka jakim jest obcowanie ze słodyczą”. W tym kontekście słodycz jest synonimem przyjemności, zadowolenia i radości, które przeciwstawia artystka gorzkiemu doświadczeniu jakiego często doznajemy obcując ze sztuką. Ten wyrafinowany hedonizm w przypadku Słodkiej ściany ma jednak głębsze przesłanie ukryte w strukturze instalacji. Kompozycja ułożona została z tysięcy kostek białej i czarnej czekolady tworzących geometryczny wzór. Ścienna dekoracja przywodzi na myśl tkackie arcydzieła lub delikatne i ulotne w swej istocie kompozycje buddyjskich mandali. To, co nas czeka stając przed słodką ścianą, która w myśl manifestu jest spełnieniem marzenia, to jedynie rozczarowanie. Pułapka tkwi w użytym materiale- czekoladzie, która kiedyś stanowiła kartkowy rarytas, a użyta została jako element kompozycji bezpowrotnie odbierając słodyczy jej pierwotne przeznaczenie.
Małgorzata Jankowska
Tekst ukazał się w katalogu do wystawy Słodycz i zwątpienie w Galerii Wozownia, Toruń, 2008